...w dniu dzisiejszym...ten blog staje się tylko mojego autorstwa...podjęliśmy z J. decyzję, że rozdzielamy bloga...każdy będzie miał swojego...bo tego zdominowałem w całości :)
dobre sobie...ja i dominacja... :)
ten blog kształtu swojego bardzo nie zmieni...będzie to dalej swoisty pamiętnik...ale teraz w pełni prowadzony przeze mnie...dlatego też znikną pisane na końcu literki J. lub M., bo już nie będzie rozgraniczenia czyja to notka.
J. już podobno założył swojego blogaska...ale jeszcze nie otrzymałem adresiku...jak tylko go dostane od razu pojawi się w linkach...
a tak w ogóle to jakoś leci...raz lepiej raz gorzej...istna sinusoida życia...wzloty, małe upadki...ale jakoś jest...musi być dobrze bo jestem urodzony optymistą...i nie zakładam w życiu porażki dopóki nie jest ona faktyczną przegraną...jak nie drzwiami to oknem...do skutku...
dziś co prawda humorek mi nie dopisuje za bardzo...taki trochę kulawy jest...a najśmieszniejsze jest to że nie mam pojęcia z jakiego powodu...
fakt jest jeden, że dziś mi odjebało po całości po powrocie z pracy...i wyżyłem się na J., za co Go bardzo mocno PRZEPRASZAM...bo naprawdę powód jaki sobie ubzdurałem był absurdalny...
...a teraz wracam...do zabijania mojego wisielczego humoru...bedę próbował stworzyć new look na blogu...
:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz