Ostatni weekend spędziliśmy w Toronto...na PiszPeszowej imprezie. Będzię to niezapomniana dla wszystkich impreza...te teksty te ploteczki...ta głupawka...bezcenne.
W grudniu powtórka z rozrywki albo PiszPeszWitch...czyli piszpeszowe Andrzejki, albo PiszPeszŁajki...czyli piszpeszowe Mikołajki. Ale to jeszcze temat w powijakach...wszystko do ustalenia. Jedno jest pewne następny zlot u nas.
PiszPeszowa Rodzinka :)
Dziękuje wszystkim za ten cudowny weekend: Tomkowi, Iksom, Marcie, Kubie i Nuńkowi :)
Buziaki dla wszystkich
udanego weekend'u
:*
No to cieszę się z udanej imprezy, a zdjęcie bardzo sympatyczne. Rzeczywiście rodzinnie :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzdjątko to fantastyczne, kapitalnie się prezentujecie :)
OdpowiedzUsuńo kurde, przypomniałeś mi, że ja dawno na żadnej imprezie nie byłem ;) a zdjęcie to jak z jakiegoś serialu dla młodzieży - fajne ;)
OdpowiedzUsuń