Właśnie wyczaiłem w filmie wątek matury...dotarło w jednej momencie, że fajne to były czasy liceum, matury.
Ten czas 18-stek, szkolnych wariaci i klasowych imprez w zwariowanym gronie Odlotowych Agentów i spółki. Tych wspólnych ploteczek przy hektolitrach piwach, papierosów za blokiem...oj tak. Właśnie mi się przypomniało grono zajebistych osób z czasów gimnazjum, liceum.
normalnie się wzruszyłem. Z chęcią wróciłbym do tamtych czasów. A teraz można powiedzieć że się starzeje...skoro już mnie na wspomnienia bierze...
czas wspomnień istnie kojarzy mi się z czasem pójścia do piachu :D
wow, Ty kończyłeś gimnazjum, cóż za młodziak, ja pamiętam jeszcze 8 klas podstawówki :D
OdpowiedzUsuńkończyłem kończyłem, i nawet nie jako ten rocznik testowy :P
OdpowiedzUsuńbyłem następnym rocznikiem po królikach doświadczalnych