środa, 15 czerwca 2011

...wkurwienie z samego rana...

Postanowiłem dziś przyjść do pracy wcześniej i wyczyścić trochę zalegających mi spraw. Zaczęło mi się trochę nawarstwiać spraw do załatwienia. I z moich dobrych chęci wyszedł wielki ch**...co z tego że przyjechałem wcześniej...że chciałem zakończyć masę tematów wiszących w powietrzu...
Moja praca nie może zostać rozpoczęta...wysypała mi się służbowa poczta. Zaraz będę gryzł. Może za 20 minut poczta mi się załaduje i będzie sprawna.
I miej tu człowieku dobre chęci.
Wkurwienie od samego rana...dobrze to nie wróży...moje oddziały będą mieć ze mną dziś przejebane :D

Pozdrowionka dla wszystkich...miłego dnia
:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz