poniedziałek, 8 marca 2010

LONDRES...

...i nastał ten dzień...dziś zawitamy do Londynu...

będzie to wielkie wydarzenie...bo oprócz tego że poznamy nowy zakątek świata...to dla J. będzie to pierwszy lot w życiu...

ja już chce 12.05...i poczuć to boskie wbicie w fotel i prędkość...mh...boskie ...jeszcze...kilka godzin i już...

obszerniejsza relacja po powrocie :D

M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz