wtorek, 16 marca 2010

A tak było w London...

Przede wszystkim to wielkie buziaki dla Marcina i Fryka...jesteście Kochani.

a teraz małe podsumowanie wizyty "in London"

czerwony autobus...Gerard Butler...i Ja













to ja z tych kropeczek :)


wschód-zachód








i sushi też było...smakowe...i wiem jak je robić...










A tu robię w "jajo" wiewiórke...albo wiówke jakby to powiedział Kacper :)




...Thank you for all...Królewicze :*


M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz