piątek, 28 maja 2010

II półfinał Eurovision

...Wieczór przeuroczy...obejrzany w miłym gronie...dziękujemy Egusiowi za zaproszenie...

Śmiechu było co niemiara...każdy głosował na co innego i nie było jednomyślności w naszym 4-osobowym Jury...

Teraz przejdę do zaprezentowania mojej opinii wobec każdej piosenki:

1. LITWA
Jako pierwsza na scenie zaprezentowała się świetnie, bardzo rytmiczna piosenka, udane show na scenie, fajnie ubrani...te kraciaste spodnie cudowne...i później te króciutkie świecące shorty...wow...W piosence można się było doszukać ciekawie brzmiących bitów...Układ choreograficzny nie powalający, ale chociaż synchronicznie zatańczony.
2. ARMENIA
Koszmar...innego słowa nie mogę znaleźć, jedyne co było fajne w tym występie to sukienka. A ten stary pan w balecie to już jakaś przesada. Próbowała ruchami z siebie zrobić armeńską Shakire, ale może zapomnieć...ruch sceniczny i wizerunek "0". I ten tytuł "Apricot Stone".
3. IZRAEL
To faworyt Egusia...mnie on nie powalił na kolana. Mam wątpliwości co do tego chłopca, uważam, że lepiej zaśpiewałby tę piosenkę jakiś męski solista...pan Skaat był jak dla mnie za delikutaśny w swym występie, ale mimo to ma potencjał w głosie.
4. DANIA
Dobra melodia. Udany wizerunek sceniczny. Co do tego występu nie miałem większych zastrzeżeń. Oczywiście wyłapałem parę szczegółów: wokalista ma lekkiego zeza, a jego współtowarzyszka na scenie potrafi chodzić w butach na obcasie i za to ma plus.
5. SZWAJCARIA
Piosenka z ciekawym tekstem, bardzo dobre rytmiczne nuty w refrenie. Strój dobrany do całego występu...wszystko utrzymane w tytule piosenki...złoty garnitur...trochę zbędny był mu chórek, który był chyba tylko po to bo wypadało. No i Heide'n urodą nie powala.
6. SZWECJA
Miły głos Anny...dobry wokal...drobna osóbka a wydobywa takie dźwięki że wiele wokalistek mogłoby jej pozazdrościć. Osobiście w piosence widzę jakieś podobieństwo do "Is it true" z zeszłego roku. Skromny występ...ale bardzo pozytywny...odpowiedni do piosenki.
7. AZERBEJDŻAN
Piosenka już mi znana, więc bardziej się skupiłem na występie...i ocenie show. Tak więc cudowna sukienka i kolor i krój, a ten tren bomba...szkoda tylko, że nie umiała zaprezentować trenu. To jej chodzenie po scenie zbędne...tylko pogrążała się w moich oczach...apel do niej..."dziewczyno występuj w baletkach albo na boso...gwiazdą wysokich obcasów nie będziesz dopóki się nie nauczysz chodzić". A to machanie ręką...dramat...jakby nakładała żarcie na stołówce. Piosenki można słuchać, ale nie oglądać Safure.
8. UKRAINA
Totalny brak talentu. Podarte szmaty za sukienkę. Sama brzydka jak noc listopadowa. Nie dało się tego ocenić.
9. HOLANDIA
Piosnka w stylu "miała baba koguta...", ale mimo to melodia mi się podoba. takie trochę wesele w OSP. Bez szału jak dla mnie.
10. RUMUNIA
Boska piosenka...laska dokładnie wyglądała jak Weronika Rosatti...tak samo brzydka. Najbardziej rytmiczna piosenka. Schowaliby te ręce...bo zbędne było to machanie nimi. Chórki w pięknych sukienkach z trenami. Ona kapitalne wyciąga góry. Boskie.
11. SŁOWENIA
Chińska bajka...tragedia sceniczno-wokalna. Bawarskie słowianki na scenie. Zero.
12. IRLANDIA
Pani nie ma tali i zakłada opiętą sukienkę...do piękności nie należy. Czysto śpiewa. Trochę mi to przypomina indiańską piosnkę z filmu o miłości Indianki i kolonisty. Chór w tle zbędny bo nic nie robi...wręcz przeszkadza. Tak trochę próbowała z siebie zrobić Evite.
13. BUŁGARIA
Boski on, boski balet chociaż trochę nierówno. Bułgarski Milowicz. Skoczna rytmiczna piosenka. Jakby ją grali w dyskotekach to jestem pierwszy na parkiecie. Takie piosenki powinny wygrywać Eurovision.
14. CYPR
Cypryjski Justin Bieber. Cieniutki głos...i bez komentarza.
15. CHORWACJA
Tragedia. Trudno zdobyć publikę głosem...to trzeba wyglądem. Czy wszystkie laski na Eurovisie się uparły na sukienki z trenem? Może się umówiły...nie wiem...ale dosłownie wszystkie w cocktailowych sukienkach z trenami. A co do piosenki nie wpada w ucho...głosem nie zwojują za dużo.
16. GRUZJA
Balet ok. Piosenka sympatyczna...ale bardziej się nadaje do You can dance do tańczenia modern jazz'u. Dobry wokal.
17. TURCJA
Melodia fajna, ale nic poza tym.

Wiem, że zagorzali fani Eurovision, za moje oceny mnie zlinczują...ale o gustach się nie dyskutuje...dodam jeszcze że do najlepszych piosenek z I półfinału trzeba dorzucić:

ALBANIE
MOŁDAWIE

no i oczywiście ISLANDIE

A tak się prezentowały wczoraj głosy, naszego 4-osobowego Jury w składzie: Eguś, J., A. et Moi :D



Tak więc...zdecydowaliśmy, że miejsca na podium po II półfinale zajęły kolejno:

1. Rumunia
2. Izrael
3. Bułgaria

Najbardziej nie mogę przeboleć tego, że Bułgaria w efekcie nie weszła. szok. A to wszystko przez to, że Bułgaria to Bułgaria...ah te polityczne rozgrywki.



M. ==> pierwszy krytyk Eurovision :)

1 komentarz:

  1. widać wyraźnie, że panowie blogowiczowie na muzyce się nie znają! :P

    OdpowiedzUsuń