piątek, 21 maja 2010

...wspomnienia...

...po pierwsze jakiś mega dziwny dzień dziś...

raz wesoło...
raz smutno...

raz z uśmiechem...
raz ze łzami...

a wszystko za sprawą tego, że obejrzałem sobie "Różową brygadę"...i odpicowywali kolesia...który nie widział się z ojcem 20 lat...i mnie ruszyło...łzy poszły same...myśli zaczęły krążyć w mojej głowie...wspomnienia...

...a głownie jedno...co bym mu powiedział gdybyśmy się teraz...spotkali po 11 latach?? jakby to wyglądało??...jakby On zareagował na to wszystko??
...brakuje mi Go...ale już nigdy się tego nie dowiem...pozostanie to w sferze moich domysłów...i moich myślach...chciałbym się z nim teraz spotkać...teraz kiedy jestem dorosły...pogadać jak ojciec z synem...ale to już tylko marzenia...marzenia, które się nigdy nie spełnią...

w ogóle dzisiejszy dzień opiewa w smutek
...wspomnienia o tacie...
...rok...od tragicznych wydarzeń...
...telefon od mamy, że pies...odszedł...w dziwnych okolicznościach...ahh...

Kosmos jakiś...

M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz