...last weekend...
weekendzik spędziłem w pod miejskiej letniej rezydencji 1/2 KSD...świętując urodziny 1/4 KSD...dodam, że to były 30-te urodziny...impreza była przednia...pomimo zdominowania jej przez cycki...
...a taka ciekawostka...tak mnie teraz naszło...Klub Szalonych Dziewic ma łącznie 109 lat...ale od września ta cyferka wzrośnie do 110 :)
...najbardziej zapamiętana akcja urodzinowego weekend'u to powrót do domu i czytanie jednego z prezentów jubilata...notabene od J. i mnie...
...kupując powyższy prezent nie myśleliśmy, że będzie on aż tak humorystyczny...popłakaliśmy się we czterech ze śmiechu czytając o atrakcjach z okazji Wielkanocnych spotkań...
...naprawdę impreza była świetna tych co nie było niech żałują...
...new job...
tak w ramach małego chwalenia się...właśnie dziś dostałem nową pracę :P
...będę od jutra specjalistą ds. marketingu w jednej z ogólnopolskich sieci szkół...a najzabawniejsze jest to, że jak była cisza o pracę to była a teraz mam w zanadrzu jeszcze jedną...i w głębi serca, mam nadzieję, że ewentualnie uda mi się pogodzić i jedną i drugą...bo obie są świetne, jeśli idzie o rozwój i sprawdzenie swoich możliwości...
a teraz KSD idzie pić...i piec ciasto...
kisski :*
To gratuluję!!! Bo u mnie, że tak powiem, chuj
OdpowiedzUsuń