...dziś mija tydzień w mojej nowej pracy...
...dziś pierwsze podsumowania nowego stanowiska pracy...
...a więc...
- praca przyjemna,
- cały czas się coś dzieje, nie ma czasu na nudę,
- ludzie spoko, koleś który mnie drażnił przeszedł do innego działu :D
- czas upływa mi w niej szybko, nim się obejrzę już czas iść do domu,
- wyzwania postawione przede mną, są interesujące,
- w końcu widzę to, że mogę sam podejmować decyzje, pomimo tego, że to nie moja firma,
...nic więcej nie mogę na temat pracy napisać...bo to jeszcze za krótko. Wiem, że przyjdą takie momenty, że się nie będzie chciało iść, bo to norma, ale na tę chwilę jest spoko...i oby jak najdłużej.
po powrocie do domku, czekał na mnie przepyszny obiadek, J. dziś szalał kulinarnie. Zrobił dodatek do Egusiowych klopsików, które to wczoraj odebrałem od schorowanego członka KSD. Miało być klopsikowe przyjęcie, ale niestety nie wyszło, choroba wzięła górę, ale nie ma tego złego...odbijemy to sobie :)
coś nie mam dziś weny do pisania...może później bardziej mnie weźmie to jeszcze coś dopiszę, na teraz to tyle.
:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz