wtorek, 17 sierpnia 2010

70

mój dzisiejszy post...jest 70-tym postem w mojej karierze blogowania...jupi

jupi dziś też jest z innego powodu...po miesiącu nareszcie wróciłem do sieci...mój komputer został naprawiony dzięki uprzejmości Xell'a a internet zaczął działać sam...i chwała mu za to bo już pierdolca dostawałem...

miałem znaleźć chwile na blogowanie w pracy ale niestety nie dawałem rady, zawsze mnie coś z rytmu wybijało...ale już będę pisał...mam nadzieje że systematycznie...

przez ostatni miesiąc troszkę się wydarzyło...ale nie będę opisywał wszystkiego szczegółowo napiszę ogólnikami:

- była nasza imieninowa imprezka - według mnie było milusio, mam nadzieję, że obecnym też się podobało, nie obecni niech żałują...dostałem boskie stringi w których wyglądam jak etiopski Tarzan z zapadniętą klatą i spuchniętym brzuchem :)
oprócz tego masa innych milusich prezentów...grę planszową na jesienne wieczory, kubeczki termiczne, książeczki do czytania, karty...
- J. zaczął nową pracę..."z małymi przestępczyniami" - nazwa wchłonięta dzięki Raand'owi i Egusiowi. J. jest bardzo zadowolony i usatysfakcjonowany...już się nie może doczekać kiedy zacznie na dobre.
- w między czasie minął mi miesiąc w nowej pracy jest bosko...wreszcie czuje, że pracuję i że się spełniam...
- odbyłem też ostatnio pierwszą delegację - na krótkim dystansie, ale i tak jestem z siebie dumny

a z innych rzeczy to już za dużo opowiadania...ale teraz mam nadzieję sukcesywnie o wszystkim pisać...

buziaki dla wszystkich :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz