środa, 12 stycznia 2011

...Zakochałem się...

dziś rano się zakochałem...jadąc do pracy...w moje serce trafiła starzała muzycznego Amora. Słuchałem sobie Zaz, nowej Brodki. Spodobały mi się bardzo dwie piosenki. Do tego stopnia, że mogę ich słuchać non stop. Są one w moim klimacie...spokojne a zarazem cudowne i dodające skrzydeł.

Jedna to Zaz i "Eblouie par la nuit"


A druga to Brodka "Kropki Kreski"


to takie moje dwie nowe miłości.

taka moja krótka notka którą się chcę z wami podzielić.

A może macie coś ciekawego, godnego polecenia do posłuchania?

dobrej nocki :*

6 komentarzy:

  1. przyznaję, można się zakochać

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam sie z tobą Nemst...można się miłością głęboką zakochać...czytając twoją notkę uważam że obie piosenki idealnie pasują do twojego nastroju...

    OdpowiedzUsuń
  3. Brodka jest fajna, lubię jej piosenki, ale akurat ta nie przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja osobiście się nie mogłem przekonać do tej płyty...teksty tych piosenek za bardzo mi zalatują podobieństwem do Marii Peszek...ale finalnie...bardzo mi się podoba po jej głębszym przesłuchaniu. Jest kilka innych utworów Brodki które bardzo mi przypadły do gustu ale ta jednak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ani jedno, ani drugie...błagam...nie katuj mnie tym tylko dzień i noc...

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze powiem, nie kumam francuskiego, jednak wolę zaz, zdecydowanie.

    OdpowiedzUsuń